Przyjęcie dokumentów wdrożeniowych nie było jedynym tematem, nad którym musiała pochylić się - podczas swojego czwartkowego posiedzenia - Krajowa Rada PZD. Problemem, który ponownie powrócił w ostatnich dniach, są działania dobrze znanego wszystkim działkowcom Związku Miast Polskich, który, jak się okazuje, nie zamierza składać broni i kończyć walki jaką od dawna toczy z działkowcami. Potwierdzeniem tego jest list, który ZMP skierował do prezydenta Bronisława Komorowskiego, podważając konstytucyjność zapisów nowej ustawy działkowej i zwracając się z prośbą o skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego (link do listu).
Niekonsekwencja działania
Niechęć ZMP do ogrodów działkowych nie jest zjawiskiem nowym. Zaskakujące jest jednak, że organizacja ta, wiedząc doskonale o tym jak dużym poparciem społecznym cieszy się projekt obywatelski, jak wiele trudu włożyli działkowcy w jego obronę, nie daje za wygraną i stara się rzucać nowe kłody pod nogi milionowi obywateli. Zaskakujące jest też to, że w skład Związku miast Polskich wchodzą miasta, których prezydenci czy burmistrzowie podpisali się pod nową ustawą działkową. Jedną z takich osób jest prezydent Poznania Ryszard Grobelny, który jest równocześnie prezesem Związku Miast Polskich. Całkiem niedawno, w świetle jupiterów, złożył podpis pod obywatelskim projektem ustawy o ROD. Absurdalne jest więc, że teraz jego podpis widnieje pod dokumentem, w którym mowa o niekonstytucyjnych zapisach znajdujących się w ustawie. Takiej niekonsekwencji działania nie rozumie Zdzisław Śliwa, prezes OZ Poznań, który wielokrotnie osobiście spotykał się z prezydentem Poznania i był zapewniany o pozytywnym nastawieniu miasta do ogrodów działkowych. Także w wywiadzie, którego prezydent Grobelny udzielił „Zielonej Rzeczpospolitej” zapewniał, że projekt obywatelski jest mu bliski, podobnie jak ogrody działkowe, które w jego ocenie powinny się rozwijać. „Mój osobisty stosunek do ogrodów działkowych jest bardzo pozytywny. Są one ważnym elementem przestrzeni miejskiej. Powinno dążyć się do ich rozwoju”. Jak więc działkowcy mają interpretować niekonsekwentne zachowanie prezydenta? Na dzień dzisiejszy jest to pytanie otwarte. Jak jednak zapowiedział podczas podczas posiedzenia KR PZD Zdzisław Śliwa zamierza w najbliższych dniach spotkać się z prezydentem Grobelnym, by sprawę wyjaśnić.
Porawski zapowiada skierowanie ustawy do TK
Oliwy do ognia dodaje fakt, że także dyrektor Biura Związku Miast Polskich Andrzej Porawski zapowiedział, że jeżeli prezydent Bronisław Komorowski nie skieruje ustawy do Trybunału Konstytucyjnego zrobi to ZMP. Argumentując stanowisko Związku Porawski przedstawił opinię, jakoby nowa ustawa działkowa nie realizowała w pełni wyroku Trybunału z lipca 2012 roku. Tymczasem patrząc na to, co na temat projektu obywatelskiego mówili konstytucjonaliści, prawnicy i inne autorytety prawne opinię tę można uznać za bezzasadną. Nie bez znaczenia pozostaje także to, że ustawa została niemal jednogłośnie przyjęta przez Sejm i Senat, a prezydent Bronisław Komorowski podpisał ja trzy dni po tym, jak trafiła na jego biurko. Szkoda więc, że zastrzeżenia do ustawy ma jedynie organizacja, która od dawna dąży do przejęcia gruntów na których znajdują się ROD.
KR PZD krytycznie o wniosku ZMP
Informacja na temat działań Związku Miast Polskich wywołała długą dyskusję, podczas której wszyscy zabierający głos wyrażali swoje oburzenie zaistniałą sytuacją, zapewniając równocześnie, że sprawa ta z pewnością nie zostanie przemilczana przez działkowowców. „Musimy być aktywni i przystąpić do kolejnej obrony ogrodów. Nie możemy pozwolić, by zaprzepaszczony został nasz dotychczasowy dorobek i to, co do tej pory zrobiliśmy” – mówił Marian Pasiński z OZ w Zielonej Górze.
Zabierający głos wyrażali także wątpliwości co do tego, czy rzeczywiście list skierowany do prezydenta Bronisława Komorowskiego jest stanowiskiem, które popiera 300 miast należących do ZMP. Wątpliwości co do tego przedstawiał m.in. Wincenty Kulik z OZ Sudeckiego, który powoływał się na bardzo dobre relacje okręgu z prezydentami wielu miast, którzy bardzo jednoznacznie wyrażali swoje poparcie dla ustawy działkowej i złożyli pod nią podpis. Podobne wątpliwości przedstawiła Maria Fojt z OKregowego Zarządu w Pile, gdzie współpraca z wieloma samorządami od wielu lat układa się wyjątkowo dobrze. „Trudno uwierzyć, że wszystkie miasta, które należą do ZMP są naszymi przeciwnikami. Myślę jednak, że działkowcy przyjmą tę informację bardzo negatywnie i nie pozostaną bierni. Mało kto walczył o swoją ustawę tak jak działkowcy, dlatego jestem pewna, że będą walczyli o nią do końca. W najbliższych dniach udamy się do prezydentów miast, by zapytać ich o stanowisko w naszej sprawie”. Izabela Ożegalska (OZ Łódź)także podkreślała, że na liście poparcia dla ustawy działkwców widnieją podpisy prezydentów i samorządowców należących do ZMP. Wielu z nich, podczas spotkań z działkowcami, zapewniało o swoim poparciu dla ustawy działkowej. Dlatego – jak mówiła Ożegalska – warto by działkowcy udali się ponownie na spotkania, by dowiedzieć się jakie są prawdziwe intencje tych osób wobec ROD.
Uczestnicy narady wyrazili także opinię, że ogrody działkowe zawsze będą znajdowały się pod ostrzałem, gdyż chętnych do przejęcia gruntów na których się znajdują jest wielu. „W tej sytuacji też chodzi o grunty, znalezienie sposobu do dobrania się do nich. Cała ta rozgrywa toczy się o duże pieniądze – mówił Janusz Moszkowski z OZ Wrocław, apelując równocześnie do wszystkich o odwiedzanie biur prezydentów należących do ZMP. „Te spotkania są konieczne. Do tej pory osiągnęliśmy wiele i musimy konsekwentnie walczyć dalej” –dodał Jerzy Wdowczyk z OZ w Kaliszu.
Podsumowując to co mówili uczestnicy narady Prezes PZD Eugeniusz Kondracki podkreślił, że nie jest rzeczą dobrą, że po tak długiej i męczącej walce ponownie ujawnia się środowisko, któremu zależy na szkodzeniu działkowcom. Konieczne jest więc, by działkowcy ponownie stanęli w obronie ogrodów. „Nie pozwólmy zmarnować naszego dotychczasowego dorobku i zaprzepaścić tego, co zrobiliśmy. Skorzystajmy z jedności i z tego, że jesteśmy razem. Zwłaszcza, że to co robimy jest słuszne, bo ROD są potrzebne działkowcom i całemu społeczeństwu. Pamiętajmy, że w naszej jedności jest prawdziwa siła” – podkreślał prezes PZD.
(mz)