Przeskocz do treści Przeskocz do menu

Z tęsknoty za wiosną

Cztery pory roku działkowca

Z I M A

Zima otuliła białym puchem

Drzewa, krzewy ubrała w odświętne białe czapy

Malarz mróz na szybach namalował

Bajeczne kwiaty lśniąco-skrzące się

W promieniach zaspanego jeszcze słońca

W domu cykanie zegara odmierza

Powoli zimowy czas.

Na parapecie leniwie przeciąga się kot

Dni wolno płyną, jakby zaspane

Stopy otulają ciepłe bambosze

Spogląda przez okno z tęsknotą

I czeka, aż się śniegi roztopią

By z wiosną ruszyć na swe działkowe poletko

Uzbrojony w sekator i grace.

A wiosna gdzie?

W swym królestwie tka swój płaszcz

Pełen niespodzianek, ciepłym kwieciem obsypany

Motylami i ptasim świergotem nabrzmiały.

W I O S N A

Przyszła wiosna pieszo

Tęczą słonko obudziła

Spod poły płaszcza

Świergotliwy ptasi chór wypuściła

Lekkim wietrzykiem dmuchnęła

Tu, tam zielenią i kwieciem sypnęła

Kroczy dumnie przez parki i pola

Zatrzymała się w ogrodach

Budząc ze snu zimowego

Pierwiosnki, bratki i stokrotki

Kapeluszem potrząsnęła i sznur

Barwnych motyli wypuściła

Po sadzie się przechadzała

Drzewa, krzewy kwieciem obsypała

Zadumana przysiadła na miedzy

By odpocząć chwilkę

A działkowa brać ruszy do pracy

W pełni sezonie siać i sadzić

Rozbrzmiewa narzędzi dźwięk

Niczym ptasi śpiew

To praca tysięcy rąk

Poniesiony trud opłaci się

My działkowcy w piękno zmieniamy świat.

L A T O

Idzie lato dziarskim krokiem

Lejąc z nieba żar potokiem

Chucha, dmucha lekkim zefirkiem

Malując lica słodkimi malinkami

Z grządki uśmiechają się

Aromatyczne truskawki i poziomki

Nad kwiatami w tanecznym pląsie

Migocą stubarwne motyle

Pszczoły i trzmiele napełniają

Po brzegi swe kubełki

Pyłkiem miodem pachnący

Po niebie przechadza się słonko

Wśród obłoków snutych koronką

Za płotem słoneczniki promykiem łaskocze

Śmiejąc się rubasznie z rozkoszą

Łany zbóż promieniami wybieliło

By żeńcy z kosą w pole ruszyli

Aby chleba nie brakowało

Deszczem ciepłym podlewa

Krzewy, warzywa i drzewa

Most tęczowy nad ogrodami

Pięknym łukiem łączy las z polami

Ach lato zostań z nami

Nad jeziorami i rzekami

Daj nam jagód dzban.

Grzybów łan

Szumu drzew

Piękny ptaków śpiew.

J E S I E Ń

Chodzi jesień po lesie

Pełen kosz grzybów nam przyniesie

Przeszła przez wrzosowiska

Piękna, kolorowa o złocista

Wyszła na łąki, pola

Bo taka jej dola

W sadach, ogrodach rumieńcem

Grusze i jabłka obdarowała

A śliwkom na fioletowo

Lica popodbijała

Chodzi i chodzi po świecie

Z dziurawych butów

Rozsnuwa pajęcze sieci

A z kieszeni płaszcza sypią się

W różnych kolorach tęczy listowie

A wiatr w nich smutno jęczy

Niebo zasnuła chmurami

Lejąc na działki deszczową wodę konewkami.

Renata Ignatowicz

ROD „Pod Lasem” Biała Podlaska