Przemówienie Prezesa PZD Eugeniusza Kondrackiego
podczas uroczystego posiedzenie Krajowej Rady PZD w Zabrzu 2 września 2016 r.
Szanowni członkowie Krajowej Rady i Krajowej Komisji Rewizyjnej,
Szanowni Goście,
Jak to się zaczęło?
Jak doszło do powstania Polskiego Związku Działkowców?
Ruch ogrodnictwa działkowego od początku swego istnienia charakteryzował się samodzielnością i samorządnością, natomiast nie zawsze było to w praktyce możliwe. Znamienny na tej drodze jest rok 1949, w którym ustawą o POD pozbawiono nasz ruch samorządności i samodzielności. Ustawa dała dobre podstawy prawne i stworzyła warunki do rozwoju tak potrzebnych ogrodów działkowych. W efekcie pomimo dużego zapotrzebowania na działki ze względu na ówczesną sytuację, nie było rozwoju ogrodów, bo zabrakło siły sprawczej, jaką są ludzie. Za ogrody odpowiadały związki zawodowe, dla których była to jedna z wielu dziedzin, którymi się zajmowały. Dlatego stworzono namiastkę samorządności – w 1956 roku powstaje Krajowa Rada POD, rok później wojewódzkie zarządy. Dopiero wtedy zaczął się rozwój, choć nadal nie odpowiadał na społeczne zapotrzebowanie.
Przez cały ten czas, aż do 1981 r., było dążenie do samodzielności i pełnej samorządności. Ukoronowaniem tych dążeń, oczekiwań i tradycji była uchwała Krajowej Rady POD z 6 października 1980 r., która wyłączyła ogrody działkowe w Polsce spod zarządu związków zawodowych. W tym czasie uchwała odnosiła się do 600 tysięcy działkowców gospodarujących na 30 tysiącach hektarów.
Działkowcy przyjęli bardzo pozytywnie tę uchwałę i rozpoczął się nowy okres, który doprowadził do uchwalenia w 1981 roku ustawy o pracowniczych ogrodach działkowych. Powstanie Związku, przejęcie wszystkich ogrodów działkowych, zabezpieczenie stabilizacji prawnej ogrodów i zabezpieczenie praw działkowców, a przede wszystkim stworzenie solidnych podstaw prawnych dla ustroju i budowy nowych ogrodów, to bezpośrednie skutki nowej ustawy.
Szanowni Zebrani,
Rozpoczął się nowy rozdział w historii ruchu ogrodnictwa działkowego, który w gruncie rzeczy trwa do dzisiaj z pożytkiem dla ogrodów i działkowców.
Lata 80–te to jest ogromny rozwój ilościowy ogrodów działkowych. Sytuacja polityczna, społeczna i gospodarcza była znana. Związek oceniał, że na działki oczekuje 700 tysięcy rodzin. To ogromne zapotrzebowanie postawiło przed Związkiem wielkie wyzwanie, któremu podołał. Nie było to jednak łatwe, bo wiązało się z pozyskiwaniem nowych terenów pod ogrody, środków finansowych i materiałów budowlanych na ich budowę, a więc zagospodarowanie, ale także niezwykle ważny był sprawiedliwy rozdział działek. Dużą rolę spełniał doświadczony aktyw ogrodów działkowych, aktyw zakładów pracy, zwłaszcza komisji socjalnych zakładów.
W ciągu kilku lat powstało 360 tysięcy działek, ponad półtora tysiąca ogrodów na powierzchni 16 tysięcy hektarów. Nie pokryło to całego zapotrzebowania na działki, ale tylko takie były możliwości rozwoju.
Uważam, że Związek wypełnił swoje zadanie. Ogrody, które powstawały, to jak na tamte czasy były nowoczesne, dobrze zaprojektowane i dobrze zagospodarowane. Związek zapewnił prawne regulacje funkcjonowania ogrodów i sprawił, że funkcjonowały bardzo dobrze w oparciu o pracę społeczną dziesiątek tysięcy doświadczonych działkowców.
Jeżeli się wspomni zaangażowanie ludzi, którzy otrzymywali działki, organizację, którą zaprowadziły zarządy ogrodów, a także entuzjazm, który wszystkim towarzyszył, to myślę, że te czasy trudno byłoby dzisiaj i w przyszłości powtórzyć. Chwała tym wszystkim bezimiennym dzisiaj często działaczom, którzy podjęli ten trud bez pytania za ile i wykonali tę pracę, jak należało.
Drodzy Działkowcy
Rok 1990 zakończył właściwie bardzo ważny okres w historii ruchu ogrodnictwa działkowego. Zaczął się nowy, trwający do dzisiaj – od 26 lat – okres walki o zachowanie ogrodów, praw działkowców i istnienie Związku.
Ten okres rozpoczął się od niesławnego projektu ustawy złożonego przez 17 posłów OKP, już w 1990 roku zakładającego likwidację ogrodów i Związku. Krajowa Rada właściwie oceniła zagrożenie i działkowcy z ogromną determinacją bronili ogrodów i Związku. Poparło nas społeczeństwo, media i wielu światłych ludzi. Wygraliśmy, bo wszyscy, cała działkowa rodzina broniła swoich dokonań, swoich praw, swojej organizacji. Wygraliśmy, bo poparło nas społeczeństwo, także wielu światłych ludzi z ówczesnych elit.
Od tamtego, znamiennego roku, cyklicznie pojawiały się projekty ustaw, które konsekwentnie dążyły do rozbicia Związku lub jego unicestwienia, ograniczenia, lub całkowitego pozbawienia praw działkowców. Cel był i jest jeden – przejąć jak najtaniej grunty ogrodów działkowych na cele komercyjne.
Z każdej sytuacji wychodziliśmy zwycięsko. Nadeszło wreszcie największe uderzenie w działkowców, ogrody i Związek. To było orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 2012 r. Okazało się, że cała nasza ustawa z 2005 r., zgłoszona jako projekt poselski, opracowana przez Związek w oparciu o tradycje i doświadczenia, zapewniająca ochronę działkowców i ogrodów oraz możliwości rozwoju ogrodów, ustawa, która sprawdziła się w praktycznym dzialaniu, była pozytywnie odbierana przez działkowców i ogrody – jest niekonstytucyjna.
Związek wiedział, jaką wartość dla ruchu ogrodnictwa działkowego ma właściwe, ustawowe zabezpieczenie jego istnienia, dlatego nie załamał rąk, ale podjął walkę o prawa Związku, ogrodów i działkowców. Do tej walki włączyły się wszystkie struktury i wszyscy działkowcy. Każdy wiedział, że jest to być albo nie być dla polskich ogrodów działkowych.
Zwołany został Nadzwyczajny Krajowy Zjazd Delegatów, który dokonał oceny sytuacji i zaakceptował przygotowany wówczas obywatelski projekt ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych opracowany przez środowisko działkowców. Podczas Zjazdu zawiązał się Komitet Inicjatywy Ustawodawczej, którego zadaniem było złożenie w Sejmie obywatelskiego projektu ustawy i po jego zarejestrowaniu przez marszałka Sejmu zebranie odpowiedniej ilości podpisów osób popierających projekt i dalszego jego procedowania. Projekt został złożony i zarejestrowany, a Komitet w trzy zimowe miesiące zebrał blisko milion podpisów popierających jego treść.
Z okazji Jubileuszu warto powiedzieć i podkreślić, że wówczas nastąpiła ogromna integracja w środowisku działkowców wokół Krajowej Rady, okręgów, jednym słowem wokół Związku.
W Sejmie projekt obywatelski spotkał się z dwoma kontrowersyjnymi projektami, jeden autorstwa PO, drugi Solidarnej Polski. Ze względu na wartość naszego projektu, a także ogromne poparcie, Sejm do dalszej pracy przyjął Projekt Obywatelski.
Rozpoczęły się prace w komisji sejmowej, w specjalnie powołanej podkomisji. To były wyjątkowo ciężkie czasy dla Związku. Walka z czasem, walka z torpedowaniem prac, walka o każdy zapis w projekcie ustawy. Tylko dzięki nieugiętej postawie przedstawicieli Związku uczestniczących w pracach w Sejmie, a także ogromnemu poparciu udało się doprowadzić do kompromisu, którego efektem jest uchwalona 13 grudnia 2013 r. ustawa o rodzinnych ogrodach działkowych.
Było to wynikiem działań wszystkich działkowców, spotkań z posłami, manifestacji przed urzędami wojewódzkimi i wreszcie ogromnej manifestacji w Warszawie.
Spotkania z premierem i trudne rozmowy. Spotkania z Marszałkiem Sejmu i dalej było trudno. I w tej sytuacji Związek zdecydował się na kolejną manifestację w Warszawie, liczniejszą, potężniejszą, bardziej wyrazistą.
Wtedy nastąpiło kolejne spotkanie z premierem i uzgodnienie ostatecznych zapisów w tym kształcie, w jakim została uchwalona ustawa.
Szanowni Zebrani
Kiedy mówimy o ostatnich 10 latach działalności Związku, działalności bardzo intensywnej nastawionej na tworzenie kolejnych statutów, regulaminów, systemów funkcjonowania poszczególnych dziedzin, a także kolejnych ataków na Związek, ogrody i działkowców, należy jednak wspomnieć o dwóch bardzo ważnych wydarzeniach, które miały ogromne znaczenie dla przyszłości. Możliwe, że bez tych wydarzeń nie byłoby obecnej ustawy, chociaż pomimo ogromnego znaczenia tych wydarzeń nie zatrzymały one zgłaszania wniosków do Trybunału Konstytucyjnego i jego orzeczenia. Chodzi o kongresy.
I Kongres odbył się 14 lipca 2009 r. Uczestniczyło w nim 2600 delegatów z ogrodów. Trwały obrady Sejmu, podczas których ważyły się losy ogrodów działkowych ze względu na procedowany projekt ustawy, który zakładał uwłaszczenie działkowców, ale w efekcie byłoby to wywłaszczenie kilkuset tysięcy działkowców. Na Kongres przybywali posłowie prosto z obrad Sejmu i zapewniali, że obronią ogrody i tak się stało.
II Kongres odbył się 22 września 2011 r., w którym wzięło udział 4500 delegatów z ROD, był także wielkim wydarzeniem, bo zwołany został w obronie ustawy o ROD ze względu na zaskarżenie jej zapisów do Trybunału Konstytucyjnego przez I Prezesa Sądu Najwyższego. W tym Kongresie brały udział delegacje zagraniczne, ale przede wszystkim przedstawiciele rządu, związków zawodowych, organizacji społecznych, partii politycznych, Sejmu, Senatu.
To były ogromne wydarzenia. Poza dyskusją pozostaje, czy były potrzebne. Były potrzebne, ale pokazały również zwartość, integrację, jednomyślność w myśleniu i działaniu, a także siłę społecznej organizacji, jaką jest PZD.
Drodzy Działkowcy
Związek stanął na wysokości zadania wdrażając ustawę o ROD z 2013 r. i zapewnił pełną demokrację w realizacji jej postanowień. Szczególnie miało to znaczenie w przeprowadzonych przez ogrody działkowe zebraniach ustawowych. Przecież takie zebrania odbyły się we wszystkich ogrodach. Efektem było pozostanie w Związku 95% ogrodów w oparciu o pełną świadomość i wolę działkowców. 223 ogrody się wyłączyły. Związek przekazał im prawa do gruntów, wszystkie środki, jakie były na kontach, a także pełną dokumentację z ogrodu.
Związek nigdy nie głosił wrogich haseł i nadal tego nie robi, w stosunku do stowarzyszeń i działkowców, którzy się wyłączyli. Uważaliśmy i nadal uważamy, że jest to prawo demokracji i jest to zgodne z konstytucją i naszą ustawą – jest to prawo do stowarzyszania się, jest to wreszcie wola działkowców. Dlatego podchodzimy do tych wydarzeń z pełnym szacunkiem i przyjaźnią. Uważamy dzisiaj, że więcej pożytku może być ze współpracy i wspólnym rozwiązywaniu problemów, które dotyczą wszystkich działkowców, niezależnie od przynależności stowarzyszeniowej, niż tworzenie wzajemnych urazów.
Wyniki zebrań wyłączeniowych potwierdziły, że działkowcy potrafią myśleć przyszłościowo i widzą sens istnienia wspólnego Związku, bo tylko w ramach tego Związku są w stanie rozwijać ogrody, zachować prawa i walczyć o więcej.
Że tak trzeba myśleć i jest to jedyne słuszne myślenie, potwierdziło kolejne ważne dla działkowców wydarzenie. Naczelny Sąd Administracyjny stwierdził, że altany to wiaty i posłużył się definicją altany wziętą z wikipedii. A przecież nasze altany od ponad 100 lat to jednak zamknięte obiekty służące wypoczynkowi rodziny działkowej. I tylko PZD mogło ten problem rozwiązać i rozwiązało. Sejm uchwalił zmiany w ustawie Prawo budowlane, ustawie o ROD, ale także w innych pokrewnych ustawach. I tu również działkowcy nie zawiedli. Złożonych zostało ponad 700 000 podpisów poparcia dla opracowanego przez Związek projektu obywatelskiego, który został bardzo szybko uchwalony przez Sejm i w ten sposób rozwiązano naprawdę trudną sprawę i sytuację niebezpieczną dla działkowców, nie przez nich wytworzoną. Przecież to groziło uznaniem wszystkich naszych altan za samowole budowlane i skutki finansowe byłyby dla wszystkich działkowych rodzin.
Jeszcze raz Związek się sprawdził, a działkowcy uwierzyli, że tylko razem zespoleni w jednym Związku są w stanie walczyć o swoje sprawy i wygrywać.
Czasy współczesne, ostatnie 3 lata, też nie są łatwe. Mamy do czynienia z dużą aktywnością przeciwników, którzy nie walczą o interesy ogrodów, działkowców, nawet nie o interesy swoich własnych stowarzyszeń, ale tylko o partykularne własne interesy. Gorzej, że chcą te interesy załatwiać kosztem właśnie działkowców i ogrodów działkowych. Szczególnie źle działkowcy przyjęli zaangażowanie się Rzecznika Praw Obywatelskich w ten problem, ale również zdumiało nas, że w wystąpieniu RPO interes niewielkiej grupy ludzi łamiących prawo, ale za to aktywnych i głośnych, zwyciężył prawo. Udało nam się wyjaśnić Rzecznikowi, przedstawić argumenty przedstawić problemy.
Ostatnie wystąpienie RPO do Związku wskazuje jednak, że problem nadal jest otwarty, a nawet znacznie rozszerzony na wiele dziedzin, a dotyczy statutu. Mamy nadzieję, że i w tej sprawie Związek da sobie radę i rozwiąże te problemy.
A wiecie dlaczego? Bo Związek to ludzie, a nie skostniałe struktury, jak próbują nam wmówić i przedstawiać na zewnątrz wszyscy, którzy walczą ze Związkiem o swoje małe i duże interesy.
Związek to są ludzie i póki będziemy razem, będziemy rozwiązywać te wszystkie problemy, mimo przeciwności, mimo różnych prób, których pewnie w przyszłości nie zabraknie.
Wielu w Polsce patrzy na ogrody działkowe poprzez grunty, które zajmujemy. To jest wartość, która nie daje im spać!
Związek od lat wyznaje hasło: ogrody to ludzie nie grunty, to działkowcy, ich życie, ich dorobek, a również i ich przyszłość.
Chciałbym serdecznie podziękować w tym miejscu wszystkim działkowcom, strukturom i działaczom za ogromną ofiarność, za zaangażowanie, za wreszcie trudną walkę o Związek, o ogrody o prawa działkowców w tym 35-leciu.
Szczególnie chcę podziękować, niestety nielicznym już ludziom, którzy tworzyli podstawy do powstania Związku przyjmując w 1980 r. uchwałę o samodzielności i samorządności ruchu ogrodnictwa działkowego w Polsce, Jak na ówczesne czasy nie było to łatwe i nikt nie wiedział, jak się to wszystko dalej potoczy zwłaszcza, że prawo mówiło inaczej, niż uchwalaliśmy i nie sposób było przewidzieć rozwoju sytuacji politycznej i społecznej. Było to jednak efektem determinacji tego ruchu i jego dojrzewania na przestrzeni wielu lat, a także tradycji, w której zakodowana była samodzielność, samorządność, niezależność.
W tym miejscu należy również podziękować społeczeństwu polskiemu, które zawsze we wszystkich trudnych sytuacjach popierało Związek, ogrody i działkowców. Zawsze spotykaliśmy się z przyjaznym zrozumieniem, poparciem wielu polityków, samorządowców, a także władz państwowych, Sejmu, Senatu i im wszystkim, tym bezimiennym działaczom, politykom i znaczącym ludziom życia publicznego w naszym kraju - pragnę również serdecznie podziękować.
Dzisiaj Związek i działkowcy mają także wielu przyjaciół w samorządach, ugrupowaniach politycznych, w Sejmie, Senacie i we władzach publicznych. Dlatego też warto dzisiaj zadeklarować, że tak jak dotychczas Związek będzie stał na wysokości zadania i będzie prowadził taką politykę i takie działania, żeby ogrody działkowe były potrzebne, spełniały oczekiwanie społeczeństwa i samorządów, a także spełniały coraz większą rolę w życiu działkowców.
Drodzy Przyjaciele,
Doceniając znaczenie przeszłości w tym okresie 35 lat istnienia Związku, doceniając ogromne dokonania, które ten Związek w tym czasie ma, pamiętajmy o przyszłości i działajmy dla tej przyszłości. Wyciągajmy wnioski z dotychczasowych dokonań i rozwijajmy ogrody, poszerzajmy programy działania i pracujmy tak jak dotychczas, z ogromnym zaangażowaniem i oddaniem dla ogrodów, działkowców, ale również dla społeczeństwa polskiego w miastach i osiedlach.
Jestem przekonany, że tak jak dotychczas nie zabraknie nam sił i determinacji, a wiedzy i doświadczenia mamy przecież coraz więcej.
Żyjemy i działamy w ogrodach i dla ogrodów i niech tak pozostanie nie tylko na następne 35-lecie, niech ogrody działkowe trwają, rozwijają się i służą nam działkowcom i społeczeństwu tak długo, jak będą potrzebne ludziom.