Jak sama nazwa wskazuje jest to związek działkowców, a więc to działkowcy mają w PZD pełnię władzy na każdym szczeblu zarządzania.
O takim stanie przesądza § 42 ust. 1 statutu PZD, który stanowi, że członkiem organu Związku może być jedynie członek zwyczajny PZD, a więc tylko osoba użytkująca działkę w ROD może być członkiem organów PZD od ogrodu począwszy, a na organach krajowych kończąc. Wszystkie organy PZD pochodzą z wyborów, poszczególne funkcje w organach wszystkich szczebli pochodzą również z wyboru.
Skutki wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych ogłoszonego 11 lipca 2012 r., w zależności od rozwiązań przyjętych przez rządzących, dotkną mniej lub bardziej, ale każdego działkowca w Polsce.
Szanowny Panie Profesorze!
W imieniu milionowej społeczności działkowców pragniemy podziękować Panu za odwagę i determinację, z jaką stanął Pan w obronie wartości konstytucyjnych. Wygłoszone przez Pana w dniu 11 lipca 2012 r.
zdanie odrębne od wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych przywróciło nam wiarę w instytucję Sędziego Trybunału, który korzystając z immunitetu oraz najwyższego stopnia niezależności, w jaką wyposażył Go Ustrojodawca, jest w stanie oprzeć się wszelkim naciskom i pokusie uległości wobec władzy.
Zdanie odrębne do wyroku Trybunału Konstytucyjnego zgłosili dwaj sędziowie - jednym z nich był Andrzej Wróbel
Zdanie odrębne do wyroku Trybunału Konstytucyjnego zgłosił także sędzia Marek Kotlinowski
W dniu 14 lipca br. odbyły się spotkania kierowniczego aktywu Rady Wojewódzkiej SLD w Lublinie
z działkowcami trzech ogrodów.
Zachęcamy do zapoznania się z najważniejszymi informacjami dotyczącymi wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 11 lipca 2012 r., które ukazały się na stronie internetowej pzd.pl
"Niech działkowcy wyzbędą się złudzeń, że to, co się dzieje, jest wymierzone w Polski Związek Działkowców, a nie w nich. Otóż głównie w działkowców! Spójrzmy co się stało na Slowacji, gdzie to zastosowano. Działki niemal zniknęły, jest jakaś forma szczątkowa. To bardzo niebezpieczne dla emerytów, biednych rodzin i wszystkich gorzej uposażonych. Wielu z nich traktuje działki jako szansę pozyskania żywności, podratowania rent i emerytur. Coraz więcej osób nie jest też w stanie wysłać swoich dzieci na wakacje. Spędzają je więc na tych działkach, u dziadków. To wszystko jest zagrożone" - czytamy w czytamy w wywiadzie, którego przewodniczący SLD Leszek Miller udzielił "Super Expressowi".