Przeskocz do treści Przeskocz do menu

Spotkanie z Rzecznikiem Praw Obywatelskich

W dniu 30 czerwca 2016 r. Rzecznik Praw Obywatelskich  dr. Adama Bodnar spotkał się z delegacją PZD. Związek reprezentowali Prezes PZD Eugeniusz Kondracki, Sekretarz PZD Izabela Ożegalska, Wiceprezes Okręgu w Poznaniu Robert Klimaszewski oraz radcowie prawni Tomasz Terlecki i Bartłomiej Piech. Ze strony RPO w spotkaniu uczestniczyli również dyr. Kamilla Dołowska, naczelnik Artur Zalewski oraz Michał Chylak pracownik z zespołu pr. cywilnego.

Przedmiotem spotkania było omówienie działań podejmowanych przez RPO w stosunku do ROD, PZD oraz ustawy o ROD. Jak wynikało z rozmów, bezpośrednim impulsem do zainicjowania spotkania były listy skierowane do RPO przez działkowców, w których zakwestionowali podejmowane przezeń inicjatywy dotyczące ogrodów działkowych. W szczególności dotyczy to postulatu objęcia ochroną osób zamieszkujących na terenie ogrodów działkowych oraz pytania prawnego skierowanego przez RPO do Naczelnego Sądu Administracyjnego, z którego pośrednio wynika m.in. postulat jednoznacznego przypisania nadzorowi budowlanemu kompetencji do badania legalności altan działkowych pod kątem zgodności z planami zagospodarowania przestrzennego.

Jak wyjaśnili przedstawiciele PZD, w powszechnym odbiorze działkowców inicjatywy podjęte przez RPO budzą poważne wątpliwości. Przyjmując do wiadomości wyjaśnienia RPO, co do jego intencji – walka z bezdomnością oraz jednoznaczna wykładnia przepisów budowlanych – Prezes PZD wskazał, iż pośrednie skutki tych działań mogą być bardzo groźne dla  przyszłości ROD oraz praw indywidualnych działkowców. W odpowiedzi dr Bodnar zapewnił, że jego celem nie jest legalizowanie, ani tym bardziej rozszerzanie zjawiska zamieszkiwania w ROD. Jednoznacznie stwierdził, że nie akceptuje tego zjawiska, jak również przypadków samowoli budowlanych w ogrodach działkowych. Z satysfakcją przyjmując te zapewnienia, przedstawiciele Związku podkreślili, że zdecydowana reakcja działkowców w tej sprawie była jednak całkowicie uzasadniona. Zaangażowanie RPO w sprawę osób zamieszkujących na działkach, bez jednoznacznego wyjaśnienia, że jest on przeciwny legalizacji tego zjawiska, stworzyło bowiem wrażenie, że popiera on działania osób łamiących prawo i wykorzystujących działki w ROD na cele sprzeczne z ich przeznaczeniem. Jednocześnie E. Kondracki podkreślił, że intencją PZD nie jest, i nigdy nie była natychmiastowa eksmisja wszystkich osób mieszkających na działkach, bez oglądania się na ich sytuację życiową. Przywołując konkretne przykłady wspierania przez PZD starań o lokale socjalne dla takich osób, przypomniał, że Związek potrafi łączyć w swych działaniach wrażliwość społeczną, ze skutecznością. Wyjaśnił jednak, że wśród zamieszkujących w ROD należy wyraźnie rozróżnić osoby, które los zmusił do takiego wyboru – zwykle traktują one ten stan jako przejściowy i aktywnie starają się pozyskać od gminy lokal, do którego będą mogły się przenieść – od tej grupy osób, która będąc w normalnej sytuacji majątkowej, z premedytacją łamią prawo kierując się wyłącznie chęcią oszczędności, czy wręcz czerpania dodatkowych korzyści, np. poprzez przeznaczanie posiadanych mieszkań na wynajem. Jednocześnie przedstawiono konkretne przykłady dowodzące, że nawet pojedyncze przypadki zamieszkiwania na działkach mogą rodzić negatywne konsekwencje dla ogółu działkowców respektujących prawo, jak np. próba wykorzystania tej okoliczności przez gminę jako pretekstu do zakwestionowania istnienia całego ogrodu.

Odnosząc się do wniosku RPO w przedmiocie interpretacji prawa budowlanego, przedstawiciele PZD zwrócili uwagę, iż kontrowersje budzi nie tyle sam fakt skorzystania z prawa do inicjowania postępowania, co poglądy które zaprezentował na ich poparcie. Dane PZD wskazują bowiem, że forsowana przez biuro RPO interpretacja może stworzyć pretekst do zakwestionowania legalności praktycznie każdej altany, co ma olbrzymie znaczenie zwłaszcza w kontekście podważenia praw działkowców do odszkodowań przy likwidacji ROD. Niestety, pomimo postulatu PZD o wycofanie wniosku z NSA, RPO w sposób jednoznaczny odmówił rozważenia takiej możliwości.

Odmienne poglądy na temat potencjalnych skutków dotychczasowych działań RPO dla bezpieczeństwa ROD i praw działkowców sprawiły, że dyskusja w trakcie spotkania była bardzo ożywiona. Tym niemniej konkluzje, jakie padły na sam koniec, dają nadzieję na uniknięcie nieporozumień w przyszłości.

Jednym z zastrzeżeń podniesionych przez PZD było to, iż inicjując działania dotyczące tak ważnych dla działkowców zagadnień biuro RPO nie poprzedziło ich jakimkolwiek dialogiem ze Związkiem, jako najbardziej reprezentatywnym partnerem społecznym w tym obszarze. Z kolei treść dokumentów sygnowanych przez RPO uzasadnia odczucie, że oparto je na poglądach garstki osób zainteresowanych legalizacją stanu sprzecznego z ustawą. Wyrażając zrozumienie dla tych uwag dr. A. Bodnar zadeklarował, że w przyszłości działania kierowanej przezeń instytucji odnoszące się do tematyki ROD będą poprzedzane szerszymi konsultacjami społecznymi, w których PZD będzie miał możliwość aktywnego uczestniczenia. Przyznając zaś, że przedstawione przez PZD argumenty mogą mieć znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy przez NSA, zaproponował, aby Związek przystąpił do postępowania w charakterze tzw. „przyjaciela sądu”. Jednocześnie zadeklarował, że doceniając znaczenie ROD i dostrzegając dorobek PZD dla rozwoju tej ważnej dziedziny życia społecznego, widzi potrzebę i możliwość bezpośredniego angażowania się biura RPO w sprawy, w których Związek występuje w obronie praw działkowców i ogrodów.

BP