Przeskocz do treści Przeskocz do menu

PZD walczy o prawo działkowców do odszkodowań

Roszczenia to problem niezwykle trudny i dotkliwy, zarówno dla działkowców, jak i PZD. W Polsce toczy się co najmniej kilkanaście spraw, w których nie tylko byli właściciele i ich spadkobiercy, ale też osoby, które roszczenia po prostu odkupiły licząc na milionowe zyski, podważają przejęcie gruntów przez władze publiczne i żądają likwidacji ROD i wydania terenu, a niejednokrotnie też zapłaty odszkodowania za bezumowne korzystanie z ziemi. Tymczasem działkowcy muszą pozostawić w ogrodach cały swój dobytek. Kto zatem ma zapłacić działkowcom za ich majątek?

Niepewny jest los 200 rodzin działkowych użytkujących swoje działki w ROD „Kolejarz”, im. M. Kopernika i „Zacisze” w Grudziądzu, gdzie sąd, przywracając pełnię praw dawnemu właścicielowi, odebrał działkowcom tytuł prawny do zajmowanego przez nich gruntu. Sporne tereny, ze względu na dobre skomunikowanie z autostradą A1, są atrakcyjne inwestycyjnie i mają znaczną wartość.

Nieruchomość ta została przejęta na własność Skarbu Państwa na podstawie wyroku Wojskowego Sądu Rejonowego z dnia 1951 r. skazującego Witolda Kulerskiego na 12 lat pozbawienia więzienia i przepadek mienia. W 1991 r. wyrok ten został unieważniony, czego następstwem było przywrócenie p. Witoldowi Kulerskiemu własności nieruchomości, na której w między czasie zostały urządzone ROD. Od 1992 r. do 1997 r. trwały rozmowy pomiędzy Urzędem Rejonowym w Grudziądzu a Urzędem Wojewódzkim w Toruniu w sprawie zaproponowania p. W. Kulerskiemu nieruchomości zamiennej (zamiast za ROD), które nie przyniosły rezultatu. Witold Kulerski przez wiele lat zapewniał działkowców, że mogą czuć się bezpiecznie bo z jego strony nie będzie roszczeń o wydanie. Działkowcy więc dalej w spokoju użytkowali swoje działki. W sprawie niewiele się działo dopóki terenu nie odziedziczył wnuk – Piotr Kulerski. Nowy spadkobierca gruntów zażądał od PZD wnoszenia dzierżawy z tytułu użytkowania gruntu proponując niezwykle wysoką stawkę 20zł/m2. W przypadku działowca użytkującego działkę o powierzchni ok. 400m2 płata za roczną dzierżawę na rzecz Piotra Kulerskiego wyniosłaby zatem aż 8000 zł. Właściciel nie odżegnuje się też od tego, że będzie  od PZD i działkowców domagał się odszkodowań za bezumowne korzystanie z gruntów w latach minionych.

Choć gmina Miasta Grudziądza deklarowała że, poczuwa się do wypłacenia odszkodowań dla działkowców w przypadku likwidacji ogrodu, to Prezydent Grudziądza unieważnił w lutym 2015r. postępowanie mające na celu ustalenie i wypłatę na rzecz działkowców odszkodowań. Powodem było to, że wg Prezydenta Grudziądza wypłata odszkodowań byłaby przedwczesna i nieuzasadniona, a przesłanki do wypłaty odszkodowań zaistnieją dopiero wtedy, gdy ogrody zostaną faktycznie zlikwidowane. Tymczasem, jak podkreślał w odwołaniu od tej decyzji reprezentujący Związek mec. B. Piech to Skarb Państwa zaniechał przeprowadzenia likwidacji ROD wtedy, gdy przywracał stan faktyczny w księgach wieczystych. Dlatego też, zgodnie z art. 25 ustawy o ROD wypłata odszkodowań dla działkowców nie jest uzależniona od zaistnienia faktu wydania nieruchomości jej właścicielowi, w związku z zaistniałym roszczeniem osoby trzeciej.

Wojewoda Kujawsko-Pomorski przychylił się do sugestii PZD i uchylił zaskarżoną decyzję Prezydenta Grudziądza. To dobra wiadomość dla działkowców i związku, bowiem zdaniem pełnomocnika mec. Bartłomieja Piecha organ I instancji całkowicie pominął regulację zawartą w art. 25 ustawy o ROD, zaś decyzja wojewody wskazuje na to, że nowa ustawa winna być respektowana, zaś działkowcy i stowarzyszenie ogrodowe mają prawo do odszkodowania z tytułu utraty ogrodowego dorobku i nie będą musieli na nie czekać w nieskończoność.

Sprawa ta będzie teraz ponownie rozpatrywana przez organ pierwszej instancji.

Tymczasem Piotr Kulerski jest skłonny przyjąć od Skarbu Państwa nieruchomość zamienną, co pozwoliłoby uniknąć niekorzystnych skutków finansowych i prawnych wynikających z likwidacji ROD. Pozostaje zatem nadzieja, że wypłata odszkodowań nie będzie konieczna, a ogrody działkowe uda się ocalić przed likwidacją w drodze kompromisu z p. Piotrem Kulerskim.

(AH)