- „Super Nowości” z dnia 21 stycznia br. w artykule pt. „Działkowcy sprzeciwiają się budowie drogi” opisuje jedną z rzeszowskich inwestycji drogowych, która ma połączyć aleję Armii Krajowej z ul. Dunikowskiego. Inwestycja budzi skrajne emocje. Władze miasta dysponują już decyzją środowiskową, jednak użytkownicy działek protestują przeciw budowie drogi, bo obawiają się, że ich działki zostaną zajęte przez pas drogowy. - Jestem zaskoczona, że ta inwestycja będzie realizowana - mówi na łamach gazety Jadwiga Przepaśniak, prezes Rodzinnego Ogrodu Działkowego „Zalesie". - Od ośmiu lat działkowcy słyszeli, że w ogrodzie będzie budowana droga asfaltowa, ale przez lata nie rozpoczęto tego przedsięwzięcia. Zarządu ROD „Zalesie" nikt nie poinformował, że droga powstanie. O decyzjach urzędników miejskich dowiedziałam się z Internetu. Działkowcy wnieśli odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, ale SKO nie uwzględniło tego zażalenia. Prezes ROD zapowiada że, gdy ruszą roboty przy budowie drogi, to działkowcy będą protestować. Działkowcy mają zastrzeżenia do władz miasta, bo nie zaproponowały na tym terenie alternatywnej drogi. Jak wynika z projektu, przebieg tego kilometrowego odcinka wyznaczono przez sam środek ROD. Zarząd ROD, Zalesie" nie rozumie, jak bez uzgodnienia z działkowcami robotnicy przysłani przez miasto chcą wchodzić na ich grunty.
- Rzeczpospolita z dn. 21 stycznia br. w artykule pt. „Nie płacił, nie pielęgnował działki i dostał wypowiedzenie” informuje o tym, że Sąd Najwyższy rozstrzygnie, kiedy działkowiec i na jakich zasadach może kwestionować wypowiedzenie umowy dzierżawy. Z pytaniem prawnym do SN dotyczącym działki położonej na terenie ogrodu rodzinnego wystąpił Sąd Okręgowy w Warszawie. Zdaniem sądu ustawodawca nie wypowiedział się w tej kwestii jednoznacznie. Dlatego stołeczny sąd okręgowy postanowił zadać pytanie w tej sprawie Sądowi Najwyższemu: skoro ustawodawca przewidział ochronę interesu działkowca w postaci sądowej kontroli prawidłowości podjętej decyzji o wypowiedzeniu, to czy w razie wystąpienia przez działkowca z powództwem do sądu prawo do działki nie wygasa do czasu prawomocnego oddalenia takiego powództwa? A jeśli prawo do działki wygaśnie wraz z upływem terminu wypowiedzenia i nastąpi to przed zamknięciem rozprawy, to czy sąd uwzględnia taką okoliczność z urzędu.
- Gazeta Wyborcza z dn. 21 stycznia br. w artykule „Tramwajem przez ogródki działkowe na Gocław” przybliża temat budowy linii tramwajowej na warszawski Gocław. Ma ona przebiegać przez tereny ogrodów działkowych ROD Waszyngtona. Budowana trasa zajmie jeden rząd działek koło Kanału Wystawowego. Szczegóły będą znane dopiero za kilkanaście tygodni, bowiem w chwili obecnej dopiero trwa opracowywane wstępnych analiz. Spółka Tramwaje Warszawskie planuje wystąpić o decyzję środowiskową dla inwestycji najpóźniej za półtora roku. Budowa zacznie się najpewniej pod koniec dekady. Informacje w tej sprawie podane były podczas spotkania działkowców z ROD Waszyngtona z władzami Warszawy z prezydent Hanną Gronkiewicz-Waltz.
- Gazeta Lubuska” z dnia 20 stycznia br. w artykule pt. „Kto widział, żeby płacić tyle za ogródek” przytacza bulwersującą sprawę gwałtownego wzrostu opłat za użytkowanie działek, które działkowcy dzierżawią od państwowej spółki PKP. Z dnia na dzień opłaty wzrosły kilkukrotnie – ze 120 do 856 zł. Ponadto chcący uprawiać dalej swoje działki użytkownicy, będę musieli jeszcze zapłacić 1.712 zł kaucji. Czyli razem ponad 2.500 zł. Podniesienie o ponad 700 procent rocznej opłaty za dzierżawę ogródków PKP zaproponowało wielu mieszkańcom Zbąszynka.Niestety ogród w Zbąszynku nie należy do PZD, w związku z czym nie może liczyć na wsparcie prawne ze strony ogólnopolskiej organizacji zrzeszającej polskich działkowców, która w takich sytuacjach broni interesów użytkowników ogrodu.
- Serwis internetowy www.gilowice.pl w artykule z dn. 19 stycznia br. w artykule pt. „Zakaz spalania odpadów” przypomina konsekwencje, jakie wiążą się ze spalaniem odpadów w piecach i kotłach domowych, jak również na wolnym powietrzu oraz wskazanie prawidłowego sposobu postępowania z odpadami, co pozwoli uniknąć sankcji i przyczyni się do poprawy stanu powietrza. Serwis przypomina, że podczas spalania odpadów wytwarzają się silnie trujące związki chemiczne, powodujące wiele ciężkich, nawet śmiertelnych chorób. - Astma, alergie, nowotwory to najczęstsze konsekwencje, jakie ponosi nasz organizm z powodu wdychania zanieczyszczonego powietrza – czytamy. Za spalanie odpadów, nie tylko w piecach, ale także na terenie ogrodów działkowych grozi mandat do 500 zł lub grzywna do 5000 zł. Więcej o zakazie spalania w ROD na stronie internetowej PZD.pl oraz w komunikatach KR PZD: http://pzd.pl/artykuly/16949/111/Spalanie-na-dzialkach-surowo-zabronione.html
- TVP.info z dn. 19 stycznia br. w artykule pt. „Tylko w ciągu doby policjanci uratowali 30 osób przed zamarznięciem” informuje, że w ciągu tylko jednej doby w Polsce uratowano przed wychłodzeniem 30 osób. Od początku listopada 2015 roku z tego powodu zmarło aż 77 osób. Jak dotąd najtragiczniejszym dniem była niedziela 3 stycznia. Wtedy zamarzło aż 12 osób – informuje TVP. Policja patroluje pustostany, a także ogrody działkowe. Szukają tam schronienia osoby bezdomne, ale i też dochodzi do nieszczęśliwych wypadków, tak jak w Siedlcach. Policjanci kontrolując tam jeden z ogrodów działkowych natknęli się na 64-letniego mężczyznę, który upadł, złamał nogę i nie mógł się poruszać. – Początkowo na czworakach próbował się ratować i dostać się do znajomego mieszkającego na pobliskim osiedlu. W końcu jednak opadł z sił – opowiada portalowi tvp.info podinsp. Jerzy Długosz z siedleckiej policji. 13 stopniowy mróz szybko robił swoje. – Mężczyzna był bardzo mocno wyziębiony, miał białe, niedokrwione ręce i nie wiedział co się z nim dzieje – czytamy. Trafił do szpitala, gdzie lekarze orzekli, że uratowano go właściwie w ostatniej chwili. Również KR PZD wielokrotnie apelowała do działkowców o wrażliwość i o zwracanie szczególnej uwagi na bezdomnych w ogrodach. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj: http://pzd.pl/artykuly/17198/111/Nie-badzmy-obojetni-Obok-nas-zamarzaja-ludzie.html
- Tygodnik Działdowski w artykule z dn. 19 stycznia br. pt. „Działkowcy proszą o pomoc” opisuje problem z włamaniami i kradzieżami w altanach działkowych na terenie Działdowa. Działkowcy czują się bezsilni i proszą o czujność oraz pomoc mieszkańców. Szybko zapadający zimowy zmrok oraz maty ruch w tym czasie na terenie Rodzinnych Ogrodów Działkowych w Działdowie jest doskonałą okazją dla złodziei, którzy na cel wybrali sobie altanki działkowe. Temat jest na tyle poważny, że stał się punktem obrad komisji spraw społecznych i porządku publicznego Rady Miasta Działdowo. Poza radnymi, na komisji obecni byli przedstawiciele działkowców oraz policji. Podczas rozmowy uzgodniono m.in., że patrolom policji przekazane zostaną klucze do bram wszystkich ogrodów działkowych na terenie Działdowa. W razie podejrzeń policjanci będą mogli wejść na ogród, co do tej pory nie było możliwe. Ponadto nie wykluczone są patrole wzdłuż działkowych alejek. Radni oraz zebrani na komisji proponowali także zamontowanie monitoringu miejskiego w pobliżu ogrodów, a także zakup fotopułapek, które co jakiś czas można by było ustawiać w innych miejscach. Podczas obrad przegłosowano wniosek o stworzeniu specjalnej grupy roboczej, która będzie pracowała nad rozwiązaniem problemu. Działkowcy zwracają się też do wszystkich mieszkańców Działdowa, którzy przechodzą obok ogrodów działkowych, aby zwracali uwagę na to, czy nie przebywają na nich podejrzane osoby. Jeżeli taka sytuacja ma miejsce, należy jak najszybciej powiadomić policję. Według zapewnień policji, każde takie zgłoszenie będzie przyjmowane, a na miejsce wysyłane będą patrole.
- Portal informacyjny www.cozadzien.pl w artykule pt. „Budowa bulwarów ponownie ruszy na wiosnę” z dn. 19 stycznia br. donosi, że budowa radomskich bulwarów będzie kontynuowana na wiosnę. Termin ukończenia inwestycji był przekładany już kilkukrotnie. Jak informuje portal sprawę skomplikował spór z działkowcami o tereny przyległe do budowy. Jak informowaliśmy na stronie internetowej PZD tereny pozostałe po likwidacji wnioskowanej części ROD „Walter” praktycznie nie nadawałyby się już do użytkowania, gdyż ogród zostałby podzielony na dwie niewielkie części po kilkanaście działek bez dostępu do sieci wodociągowej i energetycznej, co w konsekwencji doprowadziłoby do degradacji działek. Dlatego też Okręgowy Zarząd Mazowiecki zwrócił się z prośbą do Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu oraz Prezydenta Miasta Radomia o rozważenie możliwości całkowitej likwidacji ROD „Walter”. Wykonawca próbował jednak wejść na teren ogrodu i rozpocząć prace budowlane dewastując majątek ogrodu i funkcjonujące jeszcze działki. O sprawie pisaliśmy na stronie PZD:(http://pzd.pl/artykuly/16298/188/Bezprawne-dzialania-wykonawcy-w-ROD-Waltera-w-Radomiu.html)
AH