- Serwis internetowy budnet.pl w artykule „Prawa i obowiązki właściciela gruntu” z dn. 3.11 br. pisze, że prawo własności działki to nie tylko przywileje, lecz także konieczność działania zgodnie z obowiązującymi przepisami. ”Niewiele jest bowiem spraw, które można załatwić samodzielnie bez informowania o tym odpowiednich instytucji” – pisze serwis i zauważa, że duże kontrowersje budzi kwestia samowolnej wycinki drzew - ze względu na dotkliwe kary obejmujące trzykrotność kosztów jej przeprowadzenia. Jakie drzewa i krzewy można wycinać bez zezwolenia określone jest w ustawie o ochronie przyrody z 2004 roku. Serwis przypomina też, że specjalne pozwolenie ani nawet zgłoszenie w urzędzie nie jest konieczne, jeśli planuje się budowę: altany lub obiektu gospodarczego na działkach w ROD o powierzchni zabudowy do 35 m2, wysokości do 5 m (dachy strome) lub 4 m (dachy płaskie). Samodzielnie można też ocieplić budynek na wysokości do 12 m, a także zamontować pompę ciepła lub urządzenie fotowoltaiczne (bazujące na pozyskiwaniu energii ze źródeł odnawialnych) o mocy do 40 kW.
- Portal wiadomości.krn.pl w artykule pt. „Działkowcy celowo łamią przepisy ustawy” z dn. 3.11 br. opisuje przypadki łamania przepisów Prawa budowlanego oraz ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych. „Podstawowym problem jest wykorzystywanie altan na cele mieszkaniowe. Nadużyciem jest również podawanie lokalizacji rodzinnych ogrodów działkowych jako adresu zameldowania” – czytamy w serwisie. Ponadto wskazano, że Okręgowy Zarząd Świętokrzyski PZD w Kielcach stwierdził również przypadki celowego przekraczania norm budowlanych w zakresie wysokości i powierzchni altan wznoszonych na terenach rodzinnych ogrodów działkowych.
- Na łamach gazet i portali internetowych grupy Otomedia obejmujących cały Dolny Śląsk, w artykule pt. „O czym trzeba wiedzieć kupując ogródek działkowy” z dn. 3.11 br.podjęto temat dostępności i możliwości zakupu działki. Analizując ogłoszenia, jakie znalazły się w serwisie otoDom.pl, stwierdzono, że najwięcej zgłoszeń sprzedaży działek pojawia się w województwie wielkopolskim i kujawsko-pomorskim, w szczególności wokół Poznania i Bydgoszczy. Szeroka podaż działek jest także w Warszawie, a stamtąd oferta przesuwa się w stronę Warmii i Mazur. Na podstawie wyselekcjonowanych ogłoszeń ustalono w jakich cenach kształtują się działki, jakie mają powierzchnie i jaki jest ich stan zagospodarowania. - Wysokość oczekiwanej zapłaty sięga od kilkunastu tysięcy do ponad 100 000 zł. Tak duże różnice, co podkreśla na łamach serwisów Agata Polińska z serwisu otoDom.pl, wynikają z wielkości oferowanego ogródka, ale przede wszystkim z lokalizacji i stanu jego zagospodarowania. Jak informuje redakcja „zdecydowana większość ogłoszeń prezentowała dobry lub bardzo dobry stan: wskazywano na dostęp do mediów (woda, prąd, czasem gaz), działki w większości są zabudowane budynkiem (często murowanym). Rzadko zdarzały się działki niezagospodarowane, nieposprzątane lub bez nasadzeń (drzew i krzewów).”
- Portal www.poznan.pl w artykule „Nie palimy liści! Zobacz, co zrobić z odpadami zielonymi” z dn. 3.11 br. informuje, że pomimo zakazu poznaniacy wciąż palą liście i inne odpady na swoich posesjach i w ogrodach działkowych. „Strażnicy miejscy codziennie otrzymują po kilkanaście zgłoszeń o nielegalnych ogniskach” – pisze serwis. "Zadymiona cała okolica..., Śmierdzi, nie mogę wywietrzyć mieszkania....", takiej treści zgłoszenia mieszkańców otrzymujemy najczęściej - relacjonują strażnicy, którzy dokonują kompleksowej kontroli. Co sprawdzają? Czy w ognisku spalane są tylko odpady roślinne czy może inne, takie jak plastiki, folie itp. Ponadto ogniska są gaszone. Serwis przypomina, że „na terenie miasta Poznania obowiązuje zakaz spalania tzw. odpadów zielonych takich jak liście, trawa, zielsko, kwiaty a nawet obcięte gałęzie drzew, gdyż odpady te objęte są obowiązkiem selektywnego zbierania. Najlepszą metodą zagospodarowania tego rodzaju odpadów jest kompostowanie w przydomowych kompostownikach.”
- Tygodnik Dzierżoniowski w artykule „Akcja zima 2015/2016” z dn. 3.11 br. informuje, że Ośrodek Pomocy Społecznej w Dzierżoniowie wspólnie ze Strażą Miejską rozpoczyna monitorowanie miejsc, w których przebywają osoby bezdomne, w tym ogrody działkowe. „W czasie wizytowania ogrodów działkowych i pustostanów przebywające tam osoby otrzymają od pracowników socjalnych stosowną pomoc, a w szczególności uzyskają skierowanie do odpowiednich placówek” – pisze gazeta.
- Wiadomości Świdnickie w artykule z dn. 3.11 br. pt. „Co w miejsce Aquaparku” zastanawiają się, co powstanie w miejscu zlikwidowanych ogrodów działkowych. „Aquaparku nie będzie, my zostaliśmy bez działek, a teren świeci pustkami” – napisała list do gazety jedna z działkowiczek zlikwidowanego ROD. Gazeta przypomina, że miasto wydało ponad milion złotych na odszkodowania za zlikwidowane ogrody działkowe i nasadzenia przy ul. Śląskiej, a tymczasem dziś już wiadomo, że w tym miejscu z całą pewnością nie powstanie Aquapark. Mieszkańcy mówią o cmentarzu albo osiedlu domów jednorodzinnych, jednak UM w Świdnicy ma na razie inny pomysł. - Wstępne założenia są takie, że w miejscu tym planowane jest wybudowanie hali widowiskowo-sportowej. Tereny te przeznaczone zostaną wyłącznie pod potrzeby Ośrodka Sportu i Rekreacji - mówi Magdalena Dzwonkowska, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Świdnicy. Czy w miejscu ogrodów działkowych rzeczywiście zostanie wybudowany obiekt sportowy nie jest jeszcze pewna. To wciąż jedynie plany, a tymczasem ogrodu i działkowców nie ma, a teren niszczeje.
- W lubelskim serwisie internetowym Radia Eska w artykule pt. „Działki na LSM – wywłaszczeń nie będzie. Prezydent podjął decyzję” z dn. 4.11 br. informuje, że ROD „Piastowskie” w lubelskiej dzielnicy LSM pozostanie nietknięte. Poprzedni właściciele nie dostaną zwrotu gruntu, nie powstaną tam też nowe bloki. Jest decyzja prezydenta. Miasto chce, aby ogród wciąż był terenem rekreacyjnym. „O sprawie działek zrobiło się głośno kiedy część z nich chcieli odzyskać właściciele wywłaszczeni z tych terenu w latach 60-tych. Obecni spadkobiercy obawiają się, że powstaną tu mieszkania. Miasto nie chce likwidować Rodzinnych Ogródków Działkowych przy Globusie - ich funkcją dalej będzie rekreacja” – informuje Radio Eska Lublin. - Miasto Lublin jest za utrzymaniem ogródków działkowych w tym obszarze – powiedział Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. - Jednocześnie UM podejmie działania, by chronić interesy działkowców. Podtrzymujemy, że ten teren powinien zachować tę funkcję, którą teraz ma.
O sprawie ROD „Piastowskie” pisały także inne media lubelskie m.in. „Dziennik Wschodni” i „Polska – Kurier Lubelski”. Więcej informacji: http://pzd.pl/artykuly/16942/188/Trwa-batalia-o-ROD-Piastowski-w-Lublinie.html
- Serwis internetowy stalowemiasto.pl w artykule „Działkowcy dostaną nowe ogródki” z dn. 4.11 br. informuje, że Stalowa Wola planuje budowę obwodnicy, która ma przebiegać przez teren trzech ogrodów działkowych. Swoje działki może stracić aż 350 działkowców. Jak wskazuje serwis najbardziej poszkodowani będą ci, którzy swoje działki mają na terenie ROD Hutnik 1. Jak zapewnia prezydent poszkodowani otrzymają nowe działki. „- Mamy już wydzielone pewne tereny, które mogłyby być przeznaczone pod lokalizację nowego ogrodu działkowego, natomiast te ziemie i tak będą przekazane. W jakiej formie? To jeszcze jest do uzgodnienia w GDDKiA, bo zgodnie z obowiązującymi przepisami, to Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, jako inwestor budowy obwodnicy Stalowej Woli i Niska, jest odpowiedzialna za wyznaczenie nowych miejsc pod ogrody działkowe, natomiast my, jako miasto chcemy być aktywni w tym całym procesie żeby w pewien sposób być mediatorem, otoczyć ochroną naszych działkowiczów tak, aby nie zostali z niczym” - mówi prezydent Stalowej Woli. Jak informuje portal, w przyszłym roku będzie mieć miejsce inwentaryzacja ogrodów znajdujących się na terenach przeznaczonych pod obwodnicę. Tymczasem wiele osób już teraz próbuje sprzedać działkę i mieć problem z głowy. Ten, kto nie zdaje sobie sprawy z przebiegu obwodnicy, może więc szybko utracić nowy nabytek.
- Gazeta „Nowe Podkarpacie” w artykule pt. „Śmierć w pożarze” zdn. 4.11 br. pisze o tragicznej śmierci 75-letniego mężczyzny, który zginął w pożarze altanki na terenie ROD „Zacisze" w krośnieńskiej dzielnicy Białobrzegi. „Przy przeszukiwaniu pogorzeliska, z altanki wyniesiono turystyczną butlę na gaz propan-butan, która wybuchła w trakcie pożaru jeszcze przed przybyciem jednostek straży pożarnej” – informuje gazeta.
- Portal internetowywww.tustolica.pl
- w artykule „Zacisze zatruwa powietrze całej dzielnicy” z 4.11 br. pisze o zatrutym rakotwórczą substancją powietrzu w stolicy w dzielnicy Bródno i Targówek. „Wbrew obiegowej opinii trucicielem naszej dzielnicy nie jest spalarnia odpadów, ale spokojne osiedle domów jednorodzinnych i ogrody działkowe” – pisze serwis zarzucając, że mieszkańcy i działkowcy spalają wszystko, co się da, a więc śmieci, które bardzo często są wyjątkowo toksyczne. W dzielnicy Zacisze trwa kampania informująca o konsekwencjach spalania śmieci dla zdrowia ludzi. „- Mam nadzieję, że kampania skłoni do zastanowienia nad jakością powietrza, jakim oddychamy i uświadomi skutki dla naszego zdrowia – powiedziała na łamach serwisu radna Katarzyna Górska-Manczenko. - Naprawdę bardzo wiele zależy od tego, co robimy, i czy potrafimy reagować, gdy nasi sąsiedzi palący śmieci w piecach niszczą nie tylko swoje zdrowie.”
- Serwis internetowy www.prw.plw artykule „Zieleń miejska, ogródki działkowe, zabytki. Te sprawy interesują Wrocławian” z dn. 3.11 br. pisze o wynikach zakończonych właśnie konsultacji nad "Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego" Wrocławia. Spotkania i rozmowy z mieszkańcami trwały rekordowe 200 dni. W tym czasie złożono 1840 wniosków do tego dokumentu, ale to być może jeszcze nie koniec, bo kolejne wnioski spływają listownie, a decyduje data stempla pocztowego. To najważniejszy dokument kształtujący politykę przestrzenną miasta. Co teraz będzie się z działo z wnioskami mieszkańców? „- Zostaną przeanalizowane przez urbanistów, a następnie pogrupowane i poddane dalszym konsultacjom” – pisze serwis. Już teraz wiadomo, że przyszłość ogrodów działkowych to jeden z głównych tematów, który interesuje Wrocławian.
Opr. AH