Przeskocz do treści Przeskocz do menu

Projekt obywatelski ponownie wraca do podkomisji

Zaledwie piętnaście minut trwało dzisiejsze, wspólne posiedzenie Komisji Infrastruktury oraz Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, które miały przystąpić do dalszych prac nad nową ustawą działkową. Wystarczyło to jednak do tego, by na wniosek posłów Platformy Obywatelskiej, projekt trafił ponownie do prac w podkomisji.

Sytuację można uznać za dość absurdalną, gdyż jeszcze niedawno posłowie PO robili wszystko, by prace podkomisji zakończyły się jak najszybciej. Efektem tego  było chociażby przyjęcie przepisów przejściowych z pominjęciem jakiejkolwiek dyskusji. Być może rację miał poseł Bartosz Kownacki z PiS, który apelował wtedy do posłów PO, by nie przyspieszali prac, poniewż  chcą jak  najszybciej udać się na wakacje. Dziś mamy tego efekt – projekt nowej ustawy działkowej, który jest w totalnej rozsypce.

Sprawozdanie przewodniczącej podkomisji

Podczas dzisiejszego posiedzenia sprawozdanie z prac podkomisji nadzwyczajnej przedstawiła jej przewodnicząca – Krystyna Sibińska, która oceniła prace jako wyjątkowo trudne i skomplikowane. Przypomniała, że komisja spotkała się siedmiokrotnie. Za wiodący projekt uznała inicjatywę obywatelską, do której zgłoszono 130 poprawek, jednak wszystkie uwagi zgłoszone przez Stowarzyszenie Zielona Dolina nie były brane pod uwagę, gdyż żaden z posłów, ktorzy mają prawo przyjmowania poprawek, nie uznali ich za potrzebne. W ocenie posłanki efektem pracy podkomisji jest to, że „projekt obywatelski został uporządkowany”.

Trudno w tym momencie uwierzyć, że posłanka Sibińska wypowiadając te słowa mówiła poważnie, gdyż zmiany wprowadzone do projektu obywatelskiego wywróciły go do góry nogami. Efektem tych prac jest za to z pewnością wiele niekonstytucyjnych i szkodliwych dla działkowców zapisów na co wskazało w swoich opiniach chociażby Ministerstwo Finansów i Ministerstwo Transportu i Budownictwa i Gospodraki Morskiej. Warto także podkreślić, że Krajowa Rada PZD oraz Komitet Inicjatywy Ustawodawczej także krytycznie odnieśli się do tych zmian, uznając, że są one niezwykle szkodliwe dla miliona działkowców, a także niezgodne z prawem.

Fot: Prezes PZD Eugeniusz Kondracki, pełnomocnicy Komitetu, prezes OZ Poznań,  podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji.

Projekt zatacza koło

Niezwykle zaskakujący okazał się w tej sytuacji wniosek posła Tomasza Łmijana z PO, który zaproponował, by projekt ponownie wrócił do podkomisji, w celu przepracowania zgłoszonych do niego uwag.

Wniosek spotkał się z żywą reakcją posła Zbyszka Zaborowskiego (SLD), który zgłosił wniosek przeciwny. Jak wskazał uwagi ministerstw są cenne, szkoda tylko, że zostały zgłoszone dopiero teraz, a nie w momencie, kiedy był na to czas. W ocenie posła nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by zostały one rozpatrzone na połączonym posiedzeniu Komisji Infrastruktury oraz Samorządu Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej.

„Cieszę się, że w końcu ministerstwa dostrzegły problemy wynikające z uwłaszczenia zaproponowanego przez PO i zauważyły, że propozycja ta jest niezgodna z prawem. Nie wierzę w to, że projekt może być poprawiony przez podkomisję, w której Platforma Obywatelska przegłosowuje wszystko, co tylko zechce. Efektem tych działań jest to, że projekt obywatelski jest dziś nie do poznania i został zmieniony na niekorzyść działkowców. Straciłem wiarę w możliwość wypracowania dobrej ustawy w podkomisji – mówił Zaborowski.

W podobnym tonie wypowiedział się Bartosz Kownacki z PiS, w ocenie którego prace podkomisji przebiegały w sposób niebywale skandaliczny. „Od początku PO złamała reguły demokratycznego państwa, poprzez zapewnienie sobie – wraz z Solidarną Polską – większości. Dzięki temu robiliście wszystko to, co się wam rzewnie podobało. Nie chcieliście słuchać żadnych uwag ani opinii ekspertów, bo spieszyło się wam na wakacje. Teraz chcecie wracać ponownie do prac. Jest to bulwersujące. Ustawa, którą dziś mamy, jest bublem”- mówił Kownacki.

Fot: Przedstawicie działkowców podczas dzisijszego posiedzenia Podkomisji.

Posłowie PO tradycyjnie już nie wzięli sobie do serca tych uwag i  przegłosowali wniosek, zgodnie z którym projekt obywatelski wrócił ponownie do prac w podkomisji.

Większością głosów przyjęty został także wniosek klubu Ruch Palikota, który zgłosił propozycję poszerzenia składu podkomisji o posła Tomasza Makowskiego ze swojego klubu. Pierwotnie Ruch Palikota reprezentowany był przez posła Dariusza Dziadzio, jednak w międzyczasie przeszedł on do Koła Poselskiego Inicjatywa Dialogu i został pozbawiony swojego przedstawiciela.

Dzisiejsze posiedzenie można podsumować krótko. Do 21 stycznia 2014 pozostaje coraz mniej czasu, a jak widać posłowie PO nie mają zamiaru rezygnować z przepychanek politycznych oraz forsowania niekorzystnych dla działkowców zapisów. Szkoda tylko, że robią to kosztem miliona obywateli

(mz)