Sprawa tzw. „Dekretu Bieruta”, a ściślej Dekretu z dnia 26 października 1945r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. Warszawy ma olbrzymi wpływ na istniejące na terenie Warszawy Rodzinne Ogrody Działkowe oraz 18.000 tysięcy działkowców warszawskich. Budzi ona też coraz większe kontrowersje w świetle zmiany przepisów regulujących funkcjonowanie Polskiego Związku Działkowców. Aż 102 Rodzinne Ogrody Działkowe położone na terenie Warszawy znajdują się na gruncie objętym działaniem „Dekretu Bieruta”, a tym samym są narażone na likwidację ze względu na roszczenia byłych właścicieli, ich spadkobierców lub osób, które nabyły roszczenia do nieruchomości na rynku.
Trzeba pamiętać, że Działkowcy włożyli bardzo wiele swojej pracy i pieniędzy w swoje Działki a teraz za pociągnięciem pióra Prezydenta m. st. Warszawy mogą je stracić na rzecz byłych właścicieli lub osób, które często w niejasny sposób nabyły roszczenia do dawnych „nieruchomości Warszawskich”.
Gdyż to właśnie przed Prezydentem m.st. Warszawy toczą się sprawy z wniosku byłych właścicieli, a spraw cały czas przybywa, często byli właściciele pojawiają się jakby wyciągnięci z kapelusza, i w trybie ekspresowym otrzymują pozytywną dla siebie decyzje o zwrocie nieruchomości. Miasto st. Warszawa nawet nie stara się bronić nieruchomości przed zakusami byłych właścicieli i nie tyczy to tylko terenów, na których znajdują się Rodzinne Ogrody Działkowe ale także np. szkoły.
Dlaczego Prezydent m.st. Warszawy nie zważa na potrzeby ponad 18.000 działkowców – mieszkańców miasta, w którym rządzi? Dlaczego pomimo wielokrotnych prób spotkania i przedstawienia swoich racji Prezydentowi m. st. Warszawy, za każdym razem przedstawiciele Polskiego Związku Działkowców byli ignorowani?
Przecież Ogrody Działkowe pełnią ważną funkcje w tkance miasta, z której znika coraz więcej zieleni zastępowanej przez nowe bloki.
Zastanawiające jest to, że od 1989r. organy władzy Państwowej zdają się nie zauważać problemu „reprywatyzacji” związanej z „Dekretem Bieruta”. Kolejne ekipy rządzące obiecują zajęcie się tym problemem jednak jak do tej pory nic z tego nie wynikło, obecnie do sejmu złożono dwa projekty ustawy reprywatyzacyjnej, jednak zgodnie ze starym zwyczajem utknęły gdzieś i nie są procedowane, i bardzo możliwe, że znów skończy się na pustych obietnicach. To samo tyczy się, obywatelskiego projektu Ustawy o Rodzinnych Ogrodach Działkowych, który utknął w komisji i nie wiadomo kiedy trafi pod obrady sejmu. Powinno się pamiętać, że w dniu 20 stycznia 2014r. zmieni się obecnie obowiązująca ustawa o Rodzinnych Ogrodach Działkowych ponad połowa artykułów przestanie obowiązywać, ze względu na wyrok Trybunały Konstytucyjnego zgodnie, z którym uznane zostały za niekonstytucyjne. I trzeba sobie powiedzieć otwarcie, że jeśli nie zostanie uchwalona do tego czasu nowa ustawa o ROD, możliwości Polskiego Związku Działkowców do obrony mienia swoich członków znikną !!!.
Pamiętajmy, że w społeczeństwie obywatelskim każdy ma głos !!! I powinniśmy
z tego korzystać przy każdej nadarzającej się okazji takich jak np. zbliżające się referendum w Warszawie, by bronić Rodzinnych Ogrodów Działkowych przed byłymi właścicielami nieruchomości, na których się znajdują.
z tego korzystać przy każdej nadarzającej się okazji takich jak np. zbliżające się referendum w Warszawie, by bronić Rodzinnych Ogrodów Działkowych przed byłymi właścicielami nieruchomości, na których się znajdują.
Powinniśmy naciskać na posłów by jak najszybciej uchwalili po pierwsze obywatelski projekt Ustawy o Rodzinnych Ogrodach Działkowych w formie gwarantującej Polskiemu Związkowi Działkowców możliwość obrony mienia swoich członków, a po drugie ustawy reprywatyzacyjnej, która w sposób przejrzysty ustali zasady zwrotu mienia byłym właścicielom, gdyż w obecnie obowiązującym stanie prawnym „reprywatyzacja” przypomina „wolną amerykankę” bez oglądania się na dotychczasowych użytkowników zwracanych nieruchomości.
Przemysław Niedzielski
OZM