O tym, że „działkowców nie spotka krzywda” słyszał już chyba każdy użytkownik działki w Polsce. To słowa, które padają z ust wielu polityków partii rządzącej, a nawet premiera RP Donalda Tuska. Tymczasem grupa posłów Platformy Obywatelskiej przygotowuje projekt ustawy działkowej, który bez wątpienia przeczy tym słowom. Jednak jak pokazują spotkania działkowców z politykami Platformy Obywatelskiej, posłowie tej partii mają różne spojrzenie na ogrody, ich przyszłość i zapisy prawne, które powinny znaleźć się w nowej ustawie.
Są posłowie, którym bliskie są sprawy działkowców, choćby dlatego, że sami są użytkownikami działek. Poseł Stanisław Łmijan (okręg wyborczy Chełm), który jest członkiem Związku posiada działkę w ROD „Krzna" w Międzyrzeczu Podlaskim zadeklarował, że zrobi wszystko, by działkowcy mogli nadal cieszyć się uprawą działek w sposób trwały i dostępny dla wszystkich chętnych. Wielu parlamentarzystów zaskoczonych jest zarówno samymi zapisami do ustawy, które przygotował zespół posłów PO pod kierunkiem S. Huskowskiego, jak i negatywnym stanowiskiem działkowców w tej sprawie.
To co daje nadzieję, to padające w czasie spotkań słowa i zapewnienia, iż w opinii parlamentarzystów przygotowanie jak najlepszych i w pełni spójnych regulacji, dających gwarancję dalszego funkcjonowania blisko 5 tysięcy ogrodów w naszym kraju, powinno odbywać się przy udziale przedstawicieli działkowców i Związku. Co ważne, Rafał Grupiński (okręg wyborczy Poznań), Przewodniczący Klubu Parlamentarnego PO zapewnił, że w jego partii jest wola uchwalenia nowej ustawy w nakazanym przez Trybunał terminie 18 miesięcy od publikacji wyroku. Dla działkowców to bardzo istotna sprawa, gdyż w innym wypadku 21 stycznia 2014 tracą oni wszelkie prawa do użytkowanych przez lata działek, a ogrody znajdą się w pustce legislacyjnej i organizacyjnej. Obawy takie wyrażał również jeden z sędziów Trybunału Konstytucyjnego wskazując, że wielokrotnie w historii Sejmu posłowie nie zdążyli uchwalić nowej ustawy w wyznaczonym przez Trybunał terminie.
Posłanka Marzena Okła- Drewnowicz, (okręg wyborczy Kielce) uważa, że powinno udać się wypracować takie regulacje, które pozwolą zachować dotychczasowy dorobek działkowców i ogrodów działkowych. Przeciwnikiem zmian rewolucyjnych w ogrodach jest również poseł Krzysztof Brejza (okręg wyborczy Bydgoszcz). Zdaniem posła Artura Gierady (okręg wyborczy Kielce) niezbędne jest stworzenie takich zapisów rangi ustawowej, aby przyszłość działkowców i ROD nie była uzależniona od dobrej lub złej woli samorządów. W jego opinii konieczne jest w tym zakresie stworzenie mechanizmów prawnych, które skutecznie wyhamują i tak rosnące zakusy na znaczną już część terenów ogrodów.
Janusz Dzięcioł (okręg wyborczy Toruń) z przekonania jest orędownikiem działalności i reprezentantem działkowców na co dzień i obiecał, że takim też będzie w Sejmie RP. Zapewnił także, iż dołoży wszelkich starań aby zapoznać z obywatelskim projektem ustawy o ROD zespół posłów przygotowujący projekt ustawy Platformy Obywatelskiej. Kilku posłów sprzyjających działkowcom, m.in. Mirosław Pluta (okręg wyborczy Rzeszów) zadeklarowało, że będzie lobbowało wśród kolegów z partii, aby poparli obywatelski projekt ustawy o ROD. Pojawiły się także deklaracje, że niezależnie od sposobu głosowania partyjnego, niektórzy posłowie chcą i będą głosować za przyjęciem obywatelskiego projektu ustawy o ROD. Tak zapowiedział Adam Łyliński (okręg wyborczy Elbląg), a także Łukasz Borowiak (okręg wyborczy Kalisz), który prosił, aby sprawdzono jego obietnicę po pierwszym czytaniu w Sejmie RP. Także inny poseł - Krzysztof Kwiatkowski (okręg wyborczy Łódź) z uznaniem wyraził się na temat projektu obywatelskiego. W jego opinii jest on dobry, bo jego autorami są działkowcy, czyli grono, którego on dotyczy. Poseł ten odniósł się też do sugestii jakoby ogrody nie powinny znajdować się w centrach miast - przecież większość działkowców to seniorzy, którzy korzystają z komunikacji publicznej, dlatego dogodne położenie ogrodów ma olbrzymie znaczenie – mówił w czasie spotkania z działkowcami. Przypomnijmy, że dyskusję publiczną w tej kwestii rozpoczął inny poseł tejże partii Stefan Niesiołowski (okręg wyborczy Zielona Góra), który niejednokrotnie na łamach mediów lekceważąco wypowiadał się o ogrodach i „budach” w środku miasta (w odniesieniu do altan). Co więcej w bezpośredniej konfrontacji z działkowami Niesiołowski podtrzymał swój pogląd, iż ogrody działkowe powinny być zlokalizowane poza ścisłym centrum dużych miast, stwierdził także, iż poza Polską nie spotkał się z ogrodami działkowymi w centrach europejskich stolic. Wrogiem działkowców może okazać się posłanka Małgorzata Janyska (okręg wyborczy Piła), która poddała w wątpliwość jakoby ustawowe przekształcenie PZD w stowarzyszenie działające na podstawie ustawy prawo o stowarzyszeniach stoi w zgodności z prawem. Wątpliwości w tym aspekcie wyrażał też poseł Józef Lassota (okręg wyborczy Kraków). Natomiast poseł Jerzy Borowczak (okręg wyborczy Gdańsk), który jest członkiem zespołu opracowującego poselski projekt ustawy o ogrodnictwie działkowym z ramienia Platformy Obywatelskiej, wskazał, że w nowej ustawie działkowej muszą znaleźć się przepisy zwiększające wpływ gmin i samorządów terytorialnych na ogrody działkowe. Według Iwony Kozłowskiej (okręg wyborczy Bydgoszcz) trudno znaleźć wspólny środek, aby w pełni zadowolić zarówno działkowców, jak i drugą stronę, czyli gminy szukające możliwości zdobywania pieniędzy. Borys Budka (okręg wyborczy Gliwice) oświadczył, że przepisy będą regulowały, iż państwa nie będzie można obciążyć nadmiernymi opłatami za działki – wskazując tym samym, że to działkowcy będą musieli ponosić wszystkie koszty, które wskażą posłowie. Ponadto w jego opinii to gminy muszą mieć decydujący wpływ na to, co i jak jest realizowane w ogrodach, a nie sami działkowcy. Swój negatywny stosunek do Działkowców i ogrodów kolejny już raz potwierdziła posłanka Lidia Staroń. To co działkowcy wiedzą już od rozprawy przed Trybunałem Konstytucyjnym, gdy zamiast bronić ogrodów i działkowców, z zaciętością je atakowała, kolejny raz potwierdziło się w czasie spotkania z użytkownikami działek. Staroń uważa, że działkowcy powinni zawierać umowy dzierżawy na użytkowanie działki z gminą na kilkanaście lat, a potem gdy te umowy wygasną, działki należy zlikwidować. Nieistotny jej zdaniem jest fakt, iż działki są użytkowane z pokolenia na pokolenie, a nakłady, które na nich poczynili działkowcy są tak duże, że niekiedy stanowią cały dorobek ich życia.
Kontakty z parlamentarzystami mają szczególne znaczenie dla przyszłości ogrodów. Różnorodność opinii posłów Platformy Obywatelskiej pokazuje, jak wiele jest jeszcze do zrobienia i wskazuje na dużą potrzebę organizowania kolejnych spotkań z posłami tejże partii. Dotychczas udało się dotrzeć zaledwie do kilkudziesięciu posłów, a tymczasem jako partia rządząca ma aż 206 swoich przedstawicieli w Sejmie. Tylko w ten sposób możemy skłonić kolejnych posłów do poparcia obywatelskiego projektu ustawy o ROD, co pozwoli zachować działki i ogrody.
AH