W dniach 19 – 24 czerwca grupa działkowców poznańskich uczestniczyła w wyjeździe szkoleniowym połączonym z wymianą doświadczeń do niemieckich przyjaciół działkowych. W wyjeździe uczestniczyła też grupa społecznych instruktorów ogrodnictwa. Centrum naszego pobytu mieściło się w Lünen, gdzie zlokalizowany jest ośrodek szkoleniowy Zarządu Krajowego Związku Działkowców z Westfalii. W budynku oprócz miejsc noclegowych jest sala telewizyjna, stołówka, pokój narad i biura. Na budynku na dachu zainstalowano fotoogniwa słoneczne przez co koszty utrzymania są w dużym stopniu umniejszone /ciepła woda, ogrzewanie/. Przy ośrodku znajduje się mini ogródek pokazowy z uprawami współrzędnymi /marchew, cebulą itp./, na pryzmie kompostowej ułożonej wzdłuż zagonu jest uprawa dyni, obok oczko wodne z rybami i żabami które nie dawały nam spać oraz drzewa owocowe prowadzone na wysokim pniu i spora ilość kwiatów. Z drugiej strony ośrodka teren jest zrekultywowany po zapadliskach kopalnianych i dostępny jako boisko treningowe dla młodzieży.
Pierwszego dnia pobytu zwiedzaliśmy ogrody działkowe w Hagen. Ogród „Goldberg” był jednym z największych w regionie. Ogród ten położony jest bardzo malowniczo na wzgórzu, a w dolinie rozciąga się miasto Hagen, tym samym widok z działek jest bardzo interesujący. Na jednej działce w wydzielonej części stały 4 ule, w odległości 2 m przygotowano materiał na postawienie muru tak, aby wylot pszczół został ukierunkowany w górę.
Kolejnego dnia niemieccy przyjaciele zaprezentowali nam ogród cesarski w Oberhausen, urządzony w dawnym korycie rzeki Emscher. Tamtejsi działkowcy pokazali nam również piękne działki w ogrodzie „Im Spredey”, gdzie miała miejsce wymiana doświadczeń dotycząca współpracy ogrodów działkowych polskich i niemieckich. Mieliśmy tam okazję zobaczyć ogrody pokazowe, czyli specjalnie wyznaczone poletka na terenie ogólnym ogrodu, gdzie prowadzona była uprawa warzyw. Z ogrodów tych korzystają dzieci ze szkół i przedszkoli. Edukacja ekologiczna jest w Niemczech bardzo popularna.
Podczas wyjazdu szkoleniowego odwiedziliśmy działki użytkowane przez Polaków, Rosjan i Turków. Niemieckie ogrody działowe są bardzo czyste i zadbane. Wśród roślinności tam spotykanej widzieliśmy wiele roślin ozdobnych, kwiatów, zarówno tych jednorocznych, jak i bylin. Większość działek w tamtych ogrodach posiada warzywnik, a na prawie każdej z nich spotykana jest uprawa ziemniaków. Roślina ta jest ulubionym warzywem niemieckim z tego też powodu jej uprawa jest bardzo popularna w ogrodach działkowych.
Ogrody działkowe w Niemczech zazwyczaj są mniejsze niż w Polsce, ilość działek nie przekracza dwustu, a średnia wielkość działki to 200-400m2. Altany działkowe mają maksymalną powierzchnię 24m2. Zgodnie z zaleceniami samorządu (Urzędu Miasta) na terenie ogrodów obowiązuje zakaz sadzenia roślin iglastych, działkowcy nie mogą posiadać także indywidualnych szamb na działkach. Ogólnodostępne toalety znajdują się w każdej świetlicy ogrodowej.
Za wyjątkiem ogrodu w Hagen / na stoku /wszędzie są szerokie aleje wyłożone kostką brukową, a o wolne miejsca przy działkach użytkownicy są zobowiązani zadbać sami /trawa, kwiaty, krzewy ozdobne/. Główne alejki mają po 8-9 m szerokości boczne 4-5m . Generalnie zasada upraw jest taka 1/3 powierzchni działki przeznaczona jest pod uprawę warzyw, 1/3 to drzewa i krzewy owocowe i 1/3 to wypoczynek i rekreacja.
Prawie we wszystkich ogrodach spotykaliśmy wyznaczone miejsca siedliskowe /ekohotele/ dla owadów pożytecznych zbudowane podobnie jak u nas, z trzciny, klocków drewnianych z otworami, cegły kratówki itp. Na jednej z działek ścieżki były "utwardzone" zrębkami po likwidowanych w ogrodzie drzewach. Pomysłowo - woda przesiąka i nie ma błota na ścieżkach, a od spodu mikroorganizmy przerabiają drewnu na próchnicę.
Niemieckie ogrody działkowe z założenia są ogrodami otwartymi, niektóre z nich nie posiadają nawet bram wejściowych. Społeczność lokalna ma do nich nieograniczony dostęp, ludzie mogą spacerować, korzystać z zieleni i podziwiać piękno ogrodów.
Samorządy niemieckie udzielają dotacji dla ogrodów, ale działkowcy płacą też dzierżawę do Urzędu Miasta. Dotacje przeznaczane są na rozwój infrastruktury ogrodowej.
Spotykaliśmy się też ze społecznymi instruktorami ogrodnictwa. Pokazywali oni swoje piękne działki, mówili o swojej pracy w ogrodzie, przekazywali swoje praktyczne uwagi o kompostowaniu odpadów zielonych.
Bardzo cieszyło również to, że w każdym z ogrodów spotkaliśmy działkowców którzy są Polakami i często pełnią różne funkcje w zarządach tych ogrodów, w tym są także przewodniczącymi zarządów.
Kilkudniowy pobyt w Niemczech umożliwił nam wymianę doświadczeń z działkowcami tamtych rejonów. Specyfika tamtejszych ogrodów, różniących się po części od naszych polskich może być inspiracją także dla nas, bo z dobrych wzorców należy korzystać. Taki zresztą cel przyświeca nam od dawna i jest zachętą do utrzymywania przyjacielskich kontaktów. Szczególne znaczenie ma tutaj otwartość ogrodów działkowych, która w Polsce na dzień dzisiejszy nie jest jeszcze tak bardzo popularna.
Opracowali:
Stanisław Frohmberg - Krajowy Instruktor SSI
Marian Matysiak - Instruktor Okręgowy SSI