"Już ponad tysiąc zbiorowych i indywidualnych listów działkowców zalega na biurku Rzecznik Praw Obywatelskich. W ten sposób wyrażają oni swój zdecydowany sprzeciw wobec szkodliwych działań podejmowanych przez prof. Irenę Lipowicz. Wszystko wskazuje jednak na to, że RPO nie traktuje działkowców do końca poważnie, ponieważ przez trzy miesiące nie pofatygowała się, by odpowiedzieć na chociaż jedno z ich wystąpień" - czytamy w "Dzienniku Trybuna".